Umieram!!!
Jest 14:15 ... O 15 muszę wyjsć z domu i zapierdalać na przystanek... A potem już tylko jechać do Piekar do mojego D. ...
Boję się... I niewiem,czy to dobrze,czy źle...A jeżeli ten lęk ma mnie ostrzec przed jakims złym krokiem... Ochronić mnie przed błędem... Zmienić plan... Gdy los chce mi odebrać to co dał... A w zamian dać samotnosć...
Boję się...
Boże.... Już jest 14:29...
Ten czas biegnie zbyt szybko...
Już 30 po...
Umieram...
W życiu się tak nie bałam...
Ok idę... Muszę już się przygotowywać... Przygotowywać na moje najważniejsze spotkanie z D....
pap:*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz